Tort bezowy – serio?!
Serio, serio! Wczoraj pisałem o tym, że białka się nie zmarnowały… No i jest tego dowód, nie zmarnowały się 🙂
Z okazji soboty, dzisiaj coś całkiem innego, żona zrobiła, ale nie dla mnie niestety 😁😀
Chociaż… potem zrobiła drugi i okazało się, że mogłem zjeść kawałek 🙂